lipiec
Witam serdecznie! Niestety dawno mnie nie było na blogu bo wyszła bardzo przykra dla mnie sprawa związana z dojazdem do działki. Otóż okazło się że zakupiliśmy działkę budowlaną bez dostępu do drogi. W akcie notarialnym jest zapisane że właściciel działki od którego odkupiliśmy oświadcza że działka ma bezpośredni dojazd do drogi publicznej. Na mapie która była dołączona do aktu norarialnego było zaznaczone że jest tam dostęp do drogi, po czym okazuje się że dojazd do działki jest ale jest to droga prywatna, a droga która jest zaznoczona na mapie jest zupełnie od innej strony i już nie istnieje bo ktoś sobie kiedyś kupił tę drogę od gminy i postawił tam dom... Dodam jeszcze że mam akt norarialny poprzednich właścicieli działki którzy kupili tą działkę również z dostępem do drogi publicznej, o niczym nie wiedzieli gdyż nigdy nie starali się o pozwolenie na budowę więc twierdzą że o niczym nie mają pojęcia. Kilkakrotnie dzwoniłam do gminy przed zakupem działki z pytaniem czy działka ma dostęp do drogi i zapewniano mnie że jest. Wcześniejsi właściciele tej działki zanim ją sprzedali tym od których teraz kupiłam działkę mieli jedną dużą i podzielili ją na dwie mniejsze,jedna z nich to moja. Prawo w Polsce jest takie że jeżeli robisz podział działki na dwie mniejsze oby dwnie muszą mieć dostęp do drogi. Doszłam do dokumentu "decyzji o podziałku nieruchomości" na której ewidentnie pisze że działka ma dostęp do drogi od tej strony gdzie teraz jest prywatny dom i nie ma fizycznie jej ... jestem kompletnie załamana. Spotkał się ktoś z was z podobną sytuacją ? Acha dodam że sąsiad który ewetualnie mógłby użyczyć nam dorgę notarialnie oczywiście! jest upierdliwy i robi problemy, wiem że mogę sądownie to załatwić ale słyszałam że to ogromne koszty, a ja nie mam zamiaru kolejne pieniądze ładować tym bardziej że czuje się oszukana. Jeśli wiedziałabym że ta działka nie ma dojazdu to w ogóle bym nawet nie była nią zainteresowana ...:(